Wilk na celowniku Komisji Europejskiej
Wszystko wskazuje na to, że niebawem wilk może przestać być gatunkiem chronionym. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen stwierdziła: „Skupienie watah wilków w niektórych regionach Europy stało się realnym zagrożeniem dla zwierząt gospodarskich i potencjalnie także dla ludzi. Wzywam władze lokalne i krajowe do podjęcia działań tam, gdzie jest to konieczne. Rzeczywiście obecne prawodawstwo UE już im to umożliwia”.
Od kwietnia bieżącego roku przez Komisję Europejską prowadzone są intensywne prace zmierzające do zebrania danych naukowych jak również analizy obowiązujących przepisów unijnych i międzynarodowych. Komisja zaprosiła wszystkie zainteresowane strony do przedłożenia aktualnych danych na temat populacji wilka oraz skutków jakie wywołuje w terminie do 22 września br.
Podczas konferencji w Brukseli Komisja nie określiła jednoznacznie czy zmiana w podejściu do wilków będzie wiązała się z ich odstrzałem. „Nie chcemy niczego przesądzać” powiedział rzecznik KE Adalbert Jahnz.
Czyżby obecna swobodna polityka ochrony wilka doprowadziła do tego, że nie będziemy mieć de facto wilka? Już teraz spotykane są hybrydy, które są zagrożeniem dla gatunku jak i potencjalnie dla gospodarstw i ludzi.
Zastanawiający jest radykalny zwrot KE w odbiorze wilka. Czy miało na to wpływ wydarzenie na terenie posiadłości szefowej KE w Dolnej Saksonii z 2022r.? Wilki zagryzły tam ulubionego kucyka Dolly należącego do Ursuli von der Leyen.
Będziemy przyglądać się sprawie. Na zmiany zapewne jednak poczekamy do czasu jak opadnie kurz po październikowej politycznej bitwie wyborczej.
