Jak zachować się w przypadku kontroli drogowej, gdy mam przy sobie broń?
Ciekawy punkt widzenia przedstawia poniższy artykuł. Jak powinien zachować się posiadacz broni podczas kontroli drogowej. Źródło: tacgear.pl
Jednym z najczęstszych pytań strzelców jakie słyszę jest: a co w przypadku kontroli drogowej, gdy mam przy sobie broń? Jak powinienem się zachowywać? Zawsze mnie to pytanie dziwiło, gdyż sytuacja jest prosta. Masz broń i nic się złego nie dzieje. To tylko kontrola drogowa a Ty nie przewozisz paliwa rakietowego z Jemenu. Postarajmy się jednak zgłębić ten temat tak, aby nie było wątpliwości i przedstawić od podszewki zagadnienie kontroli drogowej.
Kontrola drogowa
Źródeł kontroli drogowej należy szukać w dwóch ustawach oraz jednym rozporządzeniu. Pierwszym źródłem prawa jest Ustawa o Policji. Rzecz jasna, inne służby kontrolujące nas mają swoje ustawy i swoje rozporządzenia, jednak będą bliźniaczo podobne do regulacji policyjnych. Podmiotem, który najczęściej będzie nas kontrolować jest właśnie policja.
Artykuł 15 Ustawy o Policji wymienia szereg uprawnień przysługujący funkcjonariuszom. Wśród nich jest legitymowanie, kontrolowanie, sprawdzanie bagażu podręcznego, odzieży, przewożonego ładunku oraz sprawdzanie danych w systemach informatycznych policji. Słowem – na mocy tej ustawy, jeśli policjant prosi nas o: dokument tożsamości, prawo jazdy, okazanie bagażu, zawartości przewożonego ładunku, zawartości odzieży, należy mu je okazać, umożliwić kontrolę. Nieokazanie dokumentu kontrolującemu nas policjantowi wypełnia znamiona wykroczenia z art. 65 Kodeksu Wykroczeń, czyli nieokazania dokumentu tożsamości uprawnionemu organowi lub wprowadzenie go w błąd co do tożsamości. Taki psikus będzie nas kosztował do 500 zł mandatu lub sprawę w sądzie.
Należy podkreślić, że każda czynność policyjna musi mieć podstawę prawną oraz faktyczną. Podstawą prawną będzie – art. 15 Ustawy o Policji lub art. 129 Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym – dwa akty prawne dające organom możliwość kontroli w ruchu nie tylko drogowym, ale i pieszym.
Przyczyna faktyczna
Podstawa faktyczna może być bardzo różna ze względu na okoliczności. Jest to tzw. przyczyna kontroli – sprawdzenie legalności pojazdu, zgodności dokumentu, sprawdzenie trzeźwości kierującego, poszukiwanie osób, podejrzenie popełnienia wykroczenia lub przestępstwa. Przy okazji dobra rada – nie należy się wykłócać o podstawę faktyczną. Posiadacze broni to praworządni obywatele i tacy też są kontrolowani. W końcu chodzi o nasze wspólne bezpieczeństwa. Na 10 kontroli zawsze uda się wykryć różne dziwne rzeczy. Jeśli ktoś chce dyskutować, to musi się liczyć z konsekwencjami, w tym z zakończeniem dyskusji na masce samochodu z kajdankami założonymi na ręce trzymane z tyłu. Tak, przepisy na to zezwalają, ale o tym niżej.
Wspomnieliśmy o art. 129 Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym. Cóż on dokładnie mówi? Nakłada obowiązek czuwania nad bezpieczeństwie w ruchu drogowym bezpośrednio na policję. Owszem – dziś kontrolować może nas Straż Miejska, Żandarmeria, Inspekcja Transportu Drogowego, Straż Graniczna oraz wiele innych służb. Jednak to właśnie policja jest nadrzędną służbą, która dba i nadzoruje bezpieczeństwo na drogach. I tak uprawnione podmioty zgodnie z art. 129 PORD mają prawo do: legitymowania uczestników ruchu drogowego, wydawania wiążących poleceń co do korzystania z pojazdu lub drogi, sprawdzania dokumentów, żądania poddania się badaniu trzeźwości, wydawania kontrolowanym uczestnikom ruchu drogowego poleceń co do ich zachowania. Artykuł ten nakłada jeszcze wiele innych uprawnień, ale nas w tej chwili obchodzą najbardziej przyziemne sprawy a nie kierowanie na ponowne badania lekarskie czy zatrzymywanie prawa jazdy lub dowodu rejestracyjnego (w tej chwili odbywające się tylko tzw. elektronicznie).
Rozporządzenie
Trzecim ważnym aktem prawnym jest Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 18 lipca 2008 r. w sprawie kontroli ruchu drogowego. Rozporządzenie to reguluje sposoby i formy prowadzenia kontroli. Możemy z niego się dowiedzieć, że policjant wydaje polecenie do zatrzymania się za pomocą poleceń dźwiękowych lub świetlnych. To oznacza, że jak policjant jadący za nami oznakowanym lub nieoznakowanym radiowozem włączy syrenę oraz światła pojazdu uprzywilejowanego to znaczy, że mamy się niezwłocznie zatrzymać w najbliższym bezpiecznym miejscu. Jeśli nie zatrzymamy się w takim miejscu, policjant da nam znać co do następnego bezpiecznego miejsca i odprowadzi tam nas celem przeprowadzenia kontroli drogowej. Dodatkowo, policjant może prowadzić tzw. kontrolę statyczną. To znaczy, że policjant stojący na poboczu daje nam znać tarczą (tzw. lizakiem) do zatrzymywania w warunkach dobrej widoczności lub czerwoną latarką w warunkach niskiej widoczności znak do zatrzymania się i wskazuje nam miejsce do zatrzymania naszego pojazdu. Jest również dopuszczalne, aby policjant dał sygnał do zatrzymania się ręką. W obszarze zabudowanym może nas zatrzymać policjant zarówno umundurowany lub nieumundurowany. W obszarze niezabudowanym jednak tylko umundurowany. Tyczy się to jednak tylko i wyłącznie kontroli drogowej a nie innych czynności administracyjno-procesowych, takich jak zatrzymanie osoby, zatrzymanie pojazdu celem konkretnych czynności z pojazdem i innych czynności w związku z prowadzonymi działaniami.
Zatrzymanie
Zostaliśmy zatrzymani do kontroli i co dalej? Podchodzi do nas jeden policjant, przedstawia się ze stopnia i imienia, podaje przyczynę zatrzymania pojazdu i prosi nas o dokumenty – w tym przypadku prawo jazdy, gdyż obecne przepisy nie wymagają okazania dowodu rejestracyjnego do kontroli. Nasz dowód rejestracyjny i badania techniczne i tak będą w systemie a w razie zatrzymania dowodu rejestracyjnego wszystko odbywa się drogą elektroniczną. Policjant nieumundurowany okazuje legitymację niezwłocznie (chyba, że doszło do przestępstwa lub pościgu, wtedy wystarczy jedynie okrzyk: policja!) a policjant umundurowany tylko na żądanie (ale tylko podczas kontroli drogowej – podczas zwykłej czynności policjant nie ma żadnego obowiązku okazywać legitymacji). I teraz zmartwię pewną część czytelników. To, że policjant nie powiedział, że ma na nazwisko Kowalski, nie miał czapki, nie miał kamizelki, nie miał przy sobie pałki albo nie miał guzika w środku swetra pod kurtką, to nie zwalnia nikogo z jego obowiązków. Jeśli ktoś wyciągnie ten argument… cóż. Policjanci mają jedną zasadę – jeśli ktoś jest dla nich miły, to są dla niego sto razy mili. Jeśli ktoś jest dla nich chamem, to… nie wygracie tego starcia na chamstwo.
Co może policjant
Policjant ma również prawo do wydawania nam wiążących poleceń co do naszego zachowania w ruchu drogowym. Mamy na żądanie policjanta zostać w pojeździe lub z niego wyjść. Jeśli takie będzie polecenie, to mamy zgasić silnik, wyjąc kluczyki, otworzyć bagażnik itp. Na żądanie policjanta mamy również umożliwić mu sprawdzenie ładunku, przedmiotów osobistych i odzieży. W policyjnych przepisach nazywa się to kontrolą osobistą i na żądanie osoby kontrolowanej przysługuje jej prawo do sporządzenia przez policjanta protokołu oraz możliwość złożenia zażalenia na czynności do miejscowo właściwego sądu rejonowego. Należy pamiętać, że niewykonanie poleceń wydanych przez policjanta może skutkować użyciem środków przymusu bezpośredniego w postaci siły fizycznej, gazu lub kajdanek na zasadach przewidzianych w Ustawie o Środkach Przymusu Bezpośredniego.
Broń
Skoro za sobą mamy to co czemu musimy się poddać – bo pamiętajmy, że policja to organ represyjny, przejdźmy do bardziej praktycznej części. Mamy broń podczas kontroli drogowej i co dalej? Odpowiedź jest prosta – nic. Mamy przecież broń legalnie, przestrzegamy prawa, nie ma się czego bać.
Wiele osób uważa, że kontrola naszej broni odbywa się tylko i wyłącznie przez dzielnicowego, któremu tę czynność zleciło WPA. Taki dzielnicowy dzwoni do nas, umawia się na kontrolę, spisuje protokół kontrolny i wysyła dokumentacje do Wydziału Postępowań Administracyjnych. Pewna część posiadaczy broni lubi tę czynność utrudniać, tłumacząc się, że nie otworzą szafy, bo są po spożyciu alkoholu albo odsyłają dzielnicowego z kwitkiem, tłumacząc się, że nie umówił się itp. Ten typ ludzi uważa, że zwykły policjant nie ma prawa kontrolować jego broni. Otóż nie jest to prawdą. Policja i inne uprawnione do kontroli drogowej organy mają prawo sprawdzić każdy przenoszony i przewożony przez nas ładunek i przedmiot pod kątem legalności i zgodności dokumentów.
Wykonanie tych czynności umożliwiają przepisy o kontroli osobistej i kontroli bagażu. W tym przypadku nie ma znaczenia czy funkcjonariusz kontroluje dokumenty, bagażnik, nasz portfel, narkotyki, broń czy też kolekcję numerów “Komandosa” rocznik 1993 – 1994. Jeśli się natknie na przedmiot, co do którego legalności i zgodności może mieć wątpliwości, dokonuje kontroli – żadne regulacje prawne nie wyłączają tego uprawnienia. Studiując je uważnie, dogłębnie, a są napisane bardzo szczegółowo, zwłaszcza w zakresie sposobu, metod i form przeprowadzania kontroli. Wyobrażacie sobie taką sytuację – policjant otwiera bagażnik, tam leży kałach i..
- Panie kierowco, nie mogę skontrolować pana broni, co to jest? – pyta
- Aaaa nic, mam na to kwity. – odpowiada praworządny kierowca
- Aha, no dobrze, niech pan sobie jedzie, tylko proszę uważać, bo 20 minut temu ktoś wysadził bankomat w wiosce nieopodal…
Policjant podczas kontroli drogowej przede wszystkim wprowadza nasze dane oraz dane pojazdu w system informatyczny. Po wrzuceniu na bęben dostaje odpowiedź z konkretnych baz danych, do których wysłał zapytanie: KSIP, CEL, RDO, CEPiK, CEK, Noe.net, SIS, Interpol itp. W KSPI (Krajowy System Informacyjny Policji) istnieje podsystem „BROŃ”, w którym wyświetla się każda nasza zarejestrowana jednostka broni. Także policjant dobrze wie, co mamy, co możemy mieć przy sobie i jest w stanie posiadaną broń sprawdzić pod kątem legalności i zgodności. Przy użyczeniu broni sprawa wcale się nie komplikuje. Użyczać mogą wg. przepisów sportowcy i myśliwi. Mamy pozwolenie danego typu i użyczoną broń odpowiadającą temu typowi? Oświadczenie ustne w pełni wystarcza – w końcu w żaden sposób legalność posiadania danej jednostki broni nie jest naruszona. Jedyne co, to jednostka broni zostanie sprawdzona pod kątem utracenia i ten fakt zostanie odnotowany.
Praktyka
Co z aspektem praktycznym? Czy warto uprzedzać policjanta o posiadaniu przez siebie broni? Nie ma takiego wymogu prawnego. Tę kwestię warto pozostawić dla każdego indywidualnie. Owszem, wolałbym wiedzieć o posiadanej broni podczas przeprowadzania kontroli. Bywa, że kontrolując posiadacza zadam takie pytanie, gdyż widziałem w toku wykonywania czynności służbowych wiele różnych sytuacji. Czy zdecyduję się skontrolować broń? To też zależy od wielu czynników – jeśli mam do czynienia z popełnionym przestępstwem, na pewno to zrobię i broń zabezpieczę. Jeśli mam do czynienia z wykroczeniem, zapewne dokonam takiej kontroli.
Ludzie często się pytają, w jakim stanie należy przekazać policjantowi broń? Czy wypiąć magazynek, czy sprawdzić komorę i czy przekazać broń z zamkiem cofniętym do tyłu. Wolałbym, aby policjant sam wyciągnął jednostkę broni. Nie znam żadnego policjanta, który zachowałby się z bronią palną niebezpiecznie na ulicy. Każdy zawsze będzie trzymał wylot lufy skierowany w miejsce względnie bezpieczne i z palcem poza spustem. Osobiście sam dokonam dobycia broni spod odzieży czy z bagażnika osoby kontrolowanej, sam wypnę magazynek i dokonam inspekcji komory zamkowej a następnie sprawdzę numery. Nie ma potrzeby, aby przy takiej czynności się stresować ze względu na jej administracyjny i rutynowy charakter. To po prostu pragmatyka kontroli i kwestia wykonywania obowiązków przez policjanta.
Reasumując – jeśli jesteśmy poddawani kontroli – wykonujemy wszystkie wydane zgodnie z prawem polecenia funkcjonariuszy. Nie wykonujmy gwałtownych ruchów, nie róbmy niczego co mogłoby być odebrane jako zagrożenie. To tylko kontrola. Przy wykroczeniu – jakimkolwiek, ale nie związanym bezpośrednio z posiadaniem przez nas broni palnej, nie grożą nam żadne konsekwencje co do naszego pozwolenia. Ponadto – nie utrudniajmy pracy dzielnym ludziom w mundurach, którzy strzegą naszego bezpieczeństwa. Uważam, że uzbrojony cywil i funkcjonariusz powinni być przyjaciółmi i pomagać sobie. W końcu gramy do tej samej braki.
Na sam koniec – powyższego tekstu nie należy traktować jako poradę prawną – to tylko i wyłącznie moja opinia. Przepisy prawne, zwłaszcza dotyczące ruchu drogowego często się zmieniają. Za rok lub dwa cytowane przeze mnie przepisy mogą się zmienić i stracić aktualność.
Autor: ZOHAN
Źródło: tacgear.pl