M1 Carbine – nieoczywista broń dla myśliwego

M1 Carbine – nieoczywista broń dla myśliwego

W ramach kącika “nieoczywistej broni dla myśliwego”  dzisiaj prawdziwa ikona broni M1 Carbine. Zacznijmy od odrobiny tła historycznego. Po doświadczeniach I wojny światowej, armia amerykańska zaczęła poszukiwać alternatywy dla oddziałów tyłowych. Etatowe karabiny piechoty nie nadawały się dla kierowców czy artylerzystów. Wprowadzony w 1936 roku karabin samopowtarzalny M1 Johna C. Garanda (kal. 7,62mm) był wielkim przełomem w dziedzinie broni strzeleckiej, jednak nie rozwiązywał problemów “tyłowców” (waga 4,5kg, dł. 1,1m). Częściowo sytuację ratowało wprowadzenie Thomsonów. Pistolety maszynowe miały minusy, były drogie, stosunkowo skomplikowane ich wciąż było ich za mało dla potrzeb armii. Sytuacja na froncie przyspieszyła decyzję Departamentu Uzbrojenia i 15 czerwca 1940 roku przygotowano warunki konkursu na nowy “lekki karabin”. Postawiono na kaliber 7,62mm (0.30 cala) ze względu na park maszynowy i produkowane już w tym kalibrze M1 Garand i M1903 Springfield. Naboje do tych karabinów były zdecydowanie zbyt duże i za silne.  Zgodnie z założeniami nowy “lekki karabin” miał ważyć 2,5 kg i być zasilany z dołączanych dwurzędowych magazynków. Wszystkie wykorzystywane  ówcześnie przez armię amerykańską naboje nie spełniały wymogów dla nowej konstrukcji.

Winchester przypomniał sobie o naboju 7,62 x 33SR, stworzonym w 1905 roku dla swojego sztucera samopowtarzalnego M1905. Stał się on punktem wyjścia do zaprojektowania “naboju pośredniego”. Po wielu latach niechęci wojskowych do przyjęcia nowej koncepcji rozwoju amunicji, potrzeba bezpieczeństwa zaplecza logistycznego przeważyła na korzyść “naboju pośredniego”. 

Charakterystyka jego miała być zbliżona do postulowanych już od lat w Europie założeń:

  • mniejsza masa, więcej amunicji zabieranej przez żołnierzy,
  • zbliżone do klasycznej amunicji właściwości balistyczne,
  • mniejszy odrzut i podrzut broni.

2 października 1940 roku w zakładach Winchestera powstał szkic naboju, a pod koniec roku była gotowa pierwsza partia amunicji testowej. Nowy nabój oznaczono .30 SL (wykorzystano łuskę z naboju 7,62 x 33 SR – .32 SL) miał łuskę długości 32,8 mm, średnica u dna 9,02 mm, u  wylotu 8,5 mm, z pociskiem o masie 7,06 g i średnicy 7,82 mm (pełny płaszcz, rdzeń – ołów).

.30 Carbine (7.62×33mm)
Edwin Pugsley – konstruktor M1 Carbine

Do konkursu zgłoszono 10 modeli wśród, których znaleźli się tacy konstruktorzy jak: J. C. Garand, G. T. Hyde, Val Browning, E. C. Reising, J. T. Thompson czy Savage. W pierwszym etapie nie pojawił się sam konstruktor nowej amunicji Winchester. Dopiero we wrześniu tuż przed ostatecznym terminem zamknięcia konkursu firma wzięła udział w rywalizacji o kontrakt. Zaledwie w 13 dni, Edwin Pugsley stworzył prototyp nowej broni. Pugsley wykorzystał zbudowany w roku 1938 przez Jonathana Edmunda Browninga dla Winchestera karabin M2 Military Rifle (kal. .30-06). Karabin ten łączył garandowskie suwadło i wymienny magazynek z tłokiem gazowym o krótkim skoku. Pomysłodawcą tłoka, wykorzystującego gazy prochowe odprowadzane przez boczny otwór w lufie, był David Marshall Williams. Pugsley zminiaturyzował karabin M2 Browninga, łącząc w nim wiele wcześniejszych koncepcji. Po rygorystycznych testach poligonowych, do finału dotarły dwie konstrukcje, Pugsley i Garand. Ten drugi  z uwagi na nadmierną liczbę niewypałów zajął drugie miejsce. 1 października 1941 roku komisja Departamentu Uzbrojenia zaleciła wprowadzenie do uzbrojenia “lekkiego karabinu” Winchestera (konstrukcja Pugsley). Po małym zamieszaniu z nazewnictwem, nowa broń otrzymała nazwę Carbine (karabinek). 27 października 1941 roku ostatecznie armia amerykańska przyjęła pierwszy na świecie małogabarytowy karabin samopowtarzalny na nabój pośredni “Carbine, Caliber .30, M1”.

Po ataku na Pearl Harbor zdano sobie sprawę, że Winchester nie będzie w stanie wyprodukować potrzebnej ilości karabinków. Rząd federalny odkupił prawa autorskie i rozpoczął produkcję w dziesięciu wytwórniach. Łącznie wyprodukowano ponad 6 mln sztuk!

M1 Carbine Production
1. Inland Manufacturing Division, G.M.C. 2,632,097 43.0%
2. Winchester Repeating Arms Co 828,059 13.5%
3. Underwood-Elliot-Fisher Co 545,616 8.9%
4. Saginaw Steering Gear Div., G.M.C. 517,212 8.5%
5. National Postal Meter Co 413,017 6.8%
6. Quality Hardware & Machine Co 359,666 5.9%
7. International Business Machines Corp (IBM) 346,500 5.7%
8. Standard Products Co 247,160 4.0%
9. Rock-Ola Co 228,500 3.7%
10 Irwin-Pedersen Arms Company ———
Total: 6,221,220

Początkowo karabinek miał przeziernikowy celownik przerzutowy z nastawami na 100 i 300 jardów. W wyniku modyfikacji w 1944 roku pojawił się celownik nastawy regulowany co 50 jardów, z możliwością wprowadzania korekt bocznych. W późniejszym czasie karabinek doczekał się kilku wersji: spadochronowej M1A1, samoczynnej M2, wyborowej M1E7, karabinek z nasadką do miotania granatów M8 czy wyposażonej w noktowizor M3.

Bez wątpienia jedną z ciekawszych wersji jest spadochronowa M1A1. Pomimo małych rozmiarów karabinek był nadal za długi, aby bezpiecznie używać go podczas zrzutu. Maksymalną długość broni oceniano na 750 mm (karabinek miał 905 mm). Stałą kolbę zastąpiono drucianą składaną na lewy bok. Dodatkowo zamontowano chwyt pistoletowy. Składana kolba nie ma sztywnej blokady po rozłożeniu, co skutkuje słabą stabilnością podczas strzelania. Karabinek przenoszono w specjalnym pomniejszonym pokrowcu. Jedynym producentem tej wersji karabinka była firma Inland Mfg. Div. Of General Motors. Wyprodukowano ich łącznie 140 591 egzemplarzy.

Do karabinka zaprojektowano także bagnet M4. Skonstruowano go na podstawie noża bojowego M3. Bagnet posiada krótką głownię 16,9 cm, w połowie dwusieczną. Jelec wycięto z blachy w górnej części umieszczając oczko mocowania na lufę (średnica 15mm). Rękojeść bagnetu wykonana była ze skórzanych krążków nałożonych na trzpień rękojeści. Pochwa M8 A1 wykonana była z tworzywa sztucznego, z metalowymi okuciami.

Bagnet M4 z pochwą M8 A1

Tyle historii, ale skąd pomysł, że M1 Carbine może być broną myśliwską? Jak pisałem TUTAJ w artykule, myśliwy może być również kolekcjonerem. Po niedawnych zmianach w sprawie szczególnych warunków wykonywania polowania i znakowania tusz, zmniejszono do 400J energię pocisku (artykuł TUTAJ). Otwiera to wachlarz możliwości w wyborze amunicji o mniejszej energii jak i konstrukcji strzeleckich wykorzystujących te naboje. Mniejsza energia pocisku wcale nie oznacza mniejszej skuteczności. Jak pokazują doświadczenia myśliwych zaa oceanu, nawet .22 LR może być pomocny.  Jeżeli zatem interesują nas konstrukcje wykorzystywane podczas II wojny światowej i oglądaliśmy “Kompanię braci” lub “Szeregowiec Ryan” to M1 Carbine może być ciekawą propozycją 😉

Źródła

Stowarzyszenie Strzelecko Kolekcjonerskie „Sęps of Music”

03 luty 2023r.

Udostępnij ten post

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *